ŁEMKOWIE 1947-2017 – Akcja Wisła
Komisja Wschodnioeuropejska Polskiej Akademii Umiejętności
oraz
Stowarzyszenie Łemków
zapraszają na:
obchody 70. rocznicy akcji „Wisła”,
które odbędą się w dniach 28–30 kwietnia 2017 roku
Akcja „Wisła” – Łemkowie, 1947–2017
Akcja „Wisła” – Łemkowie 1947-2017 (O.D.-F.)
Dotychczasowa retoryka związana z Akcją „Wisła” w sposób jednoznaczny i konsekwentny podkreśla, iż było to „wysiedlanie ludności ukraińskiej z południowo-wschodniej Polski”, mające przynieść „ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej” przez Polskę. Pod tym hasłem rozumie się działania Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej sił zbrojnych na terytorium Polski. W ogólnej świadomości społecznej zupełnie marginalizowani są ci, którzy byli najtragiczniejszymi ofiarami Akcji „Wisła”, czyli Łemkowie. Dla nich wysiedlenia oznaczały utratę i zniszczenie całej ojczyzny, terytorialnego zaplecza kulturowego i tożsamościowego w imię zupełnie obcych im ideologii i konfliktów. Komunistyczna władza przypisała im tożsamość ukraińską i poddała działaniom asymilacyjnym, pozbawiając możliwości pielęgnowania i rozwijania rodzimej kultury i tradycji.
Pomimo uznania w roku 2005 odrębnej tożsamości etnicznej Łemków, nadal postrzegani są oni przez pryzmat ukraiński i często wykorzystywani są jako element przetargowy w relacjach polsko-ukraińskich.
Dlatego społeczność łemkowska zmobilizowała się do obchodów 70 rocznicy Akcji Wisła akcentujących odrębność własnej wspólnoty pamięci i losów powysiedleńczych, Są one manifestacją ocalenia przed zagładą i dowodem przetrwania, przy jednoczesnym komunikowaniu świadomości ciągłego zanikania i kurczenia się własnego dobrostanu kulturowego. Są też walką o swoje miejsce w pamięci społecznej. Niosą przesłanie adresowane do współczesnych Polaków i Ukraińców: rok 1947 to przede wszystkim tragedia Łemków.
O.D.-F.
– – –
Akcja „Wisła” (1947), czyli tragedia Łemków (aaz)
Odkąd legalnie obchodzone są w Polsce kolejne rocznice akcji „Wisła”, czytamy i słyszymy nieodmiennie, że 28 kwietnia 1947 roku władze komunistyczne rozpoczęły „wysiedlanie ludności ukraińskiej z południowo-wschodniej Polski; działania prowadzone były w sposób brutalny i bezwzględny; w ciągu trzech miesięcy na Ziemie Zachodnie i Północne przymusowo przesiedlono ponad 140 tys. Ukraińców” (M. Jarosiński, PAP, 2016). Wydarzenia z tamtego roku są ukazywane jako „ostateczne rozwiązanie kwestii ukraińskiej” przez Polskę.
Nie ma wątpliwości, że akcja „Wisła” została sprowokowana przez działalność Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i jej sił militarnych, zdecydowana w Moskwie przez wodza sowieckiego Józefa Stalina, wykonana przez komunistyczny reżim rządzący wtedy Polską, sprowadziła cierpienie na wszystkich, którzy w niej utracili swe domy. Jednak dla Ukraińców akcja „Wisła” oznaczała perturbacje tylko na skrawkach zachodniego pogranicza ich historycznego osadnictwa. Nie byli wysiedlani z dużych miast, zachowali swe zasadnicze terytorium narodowe w granicach Ukrainy sowieckiej, władze komunistyczne w Polsce, gdy tylko rozbiły zaplecze OUN, zaczęły już w latach 50. przywracać Ukraińcom prawa do ich języka i tożsamości, pozwoliły na zorganizowanie się, utworzenie szkół, działalność prasowo-wydawniczą i kulturalną.
Natomiast z pamięci społecznej niemal znikł lub został przesunięty na plan drugi fakt, że to kto inny był główną ofiarą i zapłacił o wiele większą cenę za konflikt wywołany w celu przesunięcia granic Ukrainy jeszcze dalej na zachód, niż to w 1944 roku zrobił Stalin. Akcja „Wisła” w pierwszym rzędzie była tragedią Łemków (Rusinów) – osobnego względem Ukraińców i Polaków narodu wschodniosłowiańskiego. Ukraińska Armia Powstańcza była dla Łemków strukturą zewnętrzną, która w 1944 roku weszła na terytorium Łemkowszczyzny, wymuszając posłuch i narzucając tożsamość ukraińską, podobnie jak w okresie okupacji niemieckiej robiła to OUN i kolaborujące z Niemcami organizacje ukraińskie. Łemkowie w 1947 roku nie tylko doznali traumy wygnania, ale utracili to, co dla każdego narodu i jego kultury jest najważniejsze – ojczyznę. Nie jakieś jej rubieże, ale dosłownie całą. Znaleźli się w sytuacji narodu bez ziemi. To Łemkowie, ludność w olbrzymiej większości wiejska, zostali niemal w 100% wysiedleni z terytorium górskiego, którą przed wiekami zagospodarowali i na nim zbudowali swoją oryginalną kulturę. Rozproszeni po 1947 roku, nie mieli żadnego już oparcia dla swej wspólnej tożsamości w realnie istniejącym zapleczu materialnym, terytorialnym, zagranicznym państwie czy choćby diasporze. Ulegali wymuszonej asymilacji, polonizowali się lub ukrainizowali, bo władze komunistyczne nie pozwoliły im nawet po przełomie politycznym 1956 roku na założenie własnych szkół, gazet, organizacji, kościołów, powrót w strony rodzinne. Legalizację odrębnej tożsamości zawdzięczają dopiero upadkowi komunizmu.
Łemkowie zapłacili więc niezwykle ciężką, najwyższą cenę za cudzy konflikt narodowościowy. Byli w nim ofiarami, a nie współsprawcami. Zarówno wojna OUN / UPA z Polską, jak i akcja „Wisła” miały zniszczyć ich odrębność i więź. Dlatego łemkowskie obchody rocznicy 1947 roku mają aspekt wyjątkowy. Są manifestacją ocalenia przed zagładą i dowodem przetrwania, ale jednocześnie walką o swoje miejsce w pamięci społecznej. Niosą przesłanie adresowane do współczesnych Polaków i Ukraińców: rok 1947 to przede wszystkim tragedia Łemków.
(aaz)
2 komentarze
[…] Szczegóły tutaj. […]
[…] Poświęcenie tej reguły w imię prostackich kalkulacji politycznych powoduje, że kwestia podmiotowości w dyskusji o Akcji „Wisła” została całkowicie niemal zapomniana. A ona jest właśnie kluczowa. Pamięć o tamtych wydarzeniach jest bardzo złożona i niedopuszczalne jest jej redukowanie do wydarzenia należącego do trudnej historii relacji między Polakami i Ukraińcami. Bo w historii tej pojawiają się też Łemkowie, których znaczna część podkreśla swoją odrębność etniczną zarówno od Polaków, jak i Ukraińców. I właśnie z tej odrębności wywodzi prawo do własnej pamięci o tragedii 1947 r., co podkreśla Stowarzyszenie Łemków: […]